Coroczny marsz pamięci w Bronikowie ,15 września, miał niecodzienną oprawę.
W rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939r. uczniowie zebrali się na uroczystym apelu, przed świeżo odmalowanym budynkiem szkoły. Tradycyjnie już odśpiewano cztery zwrotki hymnu. Dyrektor szkoły Piotr Filipowicz przypomniał tragiczną historię września 1939. Wspomniał losy patrona szkoły porucznika Stefana Rysmanna zamordowanego przez Rosjan w Charkowie oraz polskiego żołnierza szeregowego Henryka Gilowskiego, spoczywającego na miejscowym cmentarzu.
W marszu pamięci udział wzięli także – córka patrona Maria Wojciechowska, krewni H. Gilowskiego – Marzena Dixon i jej brat Krzysztof Półtorak oraz osoby, które pomogły w odszukaniu nazwiska żołnierza i jego rodziny. Nie zabrakło zainteresowanych mieszkańców Bronikowa.
Uczniowie złożyli wiązankę kwiatów przy pamiątkowym głazie.
Przybyli goście przeszli później do parku nieopodal pałacu, gdzie zobaczyli miejsce pochówku – nieznanego wtedy żołnierza. Była to okazja do podzielenia się informacjami o historii odnalezienia zwłok w 1945 roku i o ekshumacji w 2019.
Na bronikowskim cmentarzu oddano hołd młodemu Polakowi, złożono kwiaty, zapalono znicze.
Spotkanie było także okazją do bliższego poznania Bronikowa i jego historii. Dyrektor szkoły oprowadził gości po pałacu (duże wrażenie wywarły pozostawione na ścianach w korytarzu nazwiska uczniów z kolejnych roczników kończących szkołę) a także po pięknym, zabytkowym bronikowskim kościele.
Późniejsze spotkanie w sali wiejskiej było okazją do obejrzenia zdjęć z uroczystego wojskowego pogrzebu żołnierza w 2019 r., do podzielenia się wiadomościami o trudnych poszukiwaniach polskiej rodziny Henryka Gilowskiego, pochodzącej z terenów dzisiejszej Ukrainy.
Pozostało jeszcze wiele znaków zapytania, które być może wkrótce zostaną wyjaśnione.
Krewni Gilowskiego nie kryli swego wzruszenia serdecznym przyjęciem w Bronikowie.
„Czuliśmy się jak w rodzinie „- mówiła pani Marzena. Serdecznie dziękowali wszystkim mieszkańcom Bronikowa, bo tylko dzięki nim pamięć o żołnierzu jest ciągle żywa.
Szczególne podziękowania składamy też na ręce pani Emilii Łabudy, która zorganizowała to spotkanie i przygotowała z niego relację. Przebieg uroczystości był też rejestrowany przez Polskie radio zachód w Zielonej Górze i w najbliższym czasie zostanie wyemitowany na antenie radiowej w formie reportażu. Będzie można go też wysłuchać w formie podcastu. Będziemy o tym informowali.